Blanche:
Chociaż zwiałeś z pierdla dla mnie, Buck,
wiem, że nie mógłbyś z tym żyć.
Bo pokuty nie odbyłeś i nie zmyłeś swoich win.
Czy mam się z Tobą kryć przez cały czas?
Buck! Jeszcze dzisiaj wracasz tam!
Buck:
O czym Ty, do cholery, mówisz?!
Blanche:
Musisz być cierpliwy, skarbie,
i zaufać musisz mi.
Bo prawdziwe szczęście znajdziesz,
gdy nie musisz bać się glin.
Nie załamuj się, kochanie.
Musisz wziąć się w garść.
Buck! Jeszcze dzisiaj wracasz tam!
Buck:
Ale Ty nie masz pojęcia jak tam jest!
Blanche:
Najdroższy wiem, że ciężko Ci!
Że więzienie brzydko pachnie.
Że się strasznie dłużą dni.
Lecz uwierz mi, czas szybko zleci nam.
Tych kilka lat nie zmieni nas.
Buck:
Jestem tu zaledwie chwilę,
skarbie. Nie dobijaj mnie.
Chciałbym przełknąć coś ciepłego
i na deser schrupać Cię.
Wiem, ze tęskniłaś. Więc
co znaczyć ma ten żart?!
Blanche:
Buck! Jeszcze dzisiaj wracasz tam!
Buck:
Ależ kochanie!
Blanche:
Zadzwonimy do szeryfa i powiemy mu, że się poddajesz.
Buck:
Ale kochanie, ja...!
Blanche:
Że wracasz do więzienia zaraz po mszy.
Buck:
Agh! Ale kochanie, ja...!
Blanche:
Mi będzie tak samo smutno
jak Tobie. Stella, Ty masz
przecież męża w więzieniu.
Powiedz mu jak to jest,
kiedy nie ma przy Tobie
Twojego Johna.
Jeszcze dzisiaj wracasz tam
Sylwia Banasik i Krzysztof Szczepaniak
Jeszcze dzisiaj wracasz tam (Bonnie i Clyde)
Stella:
Żartujesz sobie?
Mogę zadbać o paznokcie
i na książkę znaleźć czas.
Już nie muszę prać mu majtek
i przy garach wiecznie stać.
I, (dzięki Bogu! ), że John
nie przenika ścian.
I że bezpiecznie siedzi tam.
Buck:
Nie życzę sobie, żeby tu
więcej przychodziła!
Blanche:
No... Ale...
Weźmy na przykład taką Trish.
Jej mąż, Jo, siedzi w więzieniu już dwa lata.
A ona bez niego jest w totalnej rozpaczy.
Trish:
Mhm!
Z początku rozpaczałam
i tęskniłam całe dnie.
Aż piekielnie seksi blondyn,
chevroletem przewiózł mnie.
Ma dużo zalet, których nie miał Jo.
Ma wszystkie zęby i pieniędzy dość!
Miałabym wszystko oddać co mi dał?!
Niech lepiej Jo zostanie tam!
Stella i Trish:
Niech siedzą tam, niech siedzą tam!
Odwiedziny raz w miesiącu
w zupełności starczą nam.
Choć smutno nam -
nie chcemy wredne być!
Lecz muszą grzechy najpierw zmyć!
Buck:
Blanche...?
Blanche:
Ja nie zdradzę tak, jak one,
będę wierna Ci po grób.
Chcę żyć bez głupich plotek,
że z łajdakiem wzięłam ślub!
Choć będzie ciężko - przetrzymamy to!
Buck:
Czy chcesz mnie wiecznie karać
za ten jeden błąd?!
Blanche:
Więzienie nie rozdzieli naszych serc!
Buck:
Blanche, nie opuszczę Cię!
Blanche:
Skarbie, opanuj się!
Blanche, Stella, Trish:
W więzieniu nie jest aż tak źle!