W kieszeni tylko dwadzieścia dolców. Kupię sobie parę ciuchów.
Poluję na okazje i to jest zajebiste.
Wbijam do klubu jakbym mówił - Co tam? Mam wielkiego fiuta.
Jestem zajarany, nakupowałem w lumpeksie. Dżety i frędzle
na mojej kurtce są takie czadowe, że ludzie mówią - Cholera!
Ale zajebisty białas.
Wchodzę dalej, kieruję się na balkon ubrany cały na różowo, oprócz
zielonych butów z aligatora, owinięty płaszczem w panterkę.
Obok mnie dziewczyny.
Chyba powinienem był to wyprać, śmierdzi jak pościel R.Kelly'ego,
ale, kurde, kosztowało tylko dziewięćdziesiąt dziewięć centów!
Pieprzyć to. Kupuję, piorę. Już szykuję się na komplementy. Odpuszczę
te mokasyny, w których ktoś już chodził, są gówniane i grunge'owe.
Pieprzę to. Szpanuję i lansuję się, oszczędzam kasę. I się tym jaram.
Okazja, frajerzy.
Przejmę styl twojego dziadka. Przejmuję styl twojego dziadka.
Nie, serio - zapytasz dziadka, czy mogę jego stare ciuchy? - Dzięki.
Welurowy dres i kapcie. Sraczkowata kurtka którą znalazłem szperając.
Mieli zepsuty keyboard, kupiłem zepsuty keyboard. Kupiłem kocyk
do spuszczania się, no a potem keyboard.
Cześć, cześć, mój asie, mój Mellow, John Wayne nie miał takich
frędzli jak ja, o nie! Mógłbym kupić buty Prowings, odpicować je i sprzedać,
a wszyscy fani adidasów powiedzą - Ach, jakie on ma rzepy!
Kupię sobie parę ciuchów, a w kieszeni tylko dwadzieścia dolców.
Poluję na okazje i to jest zajebiste.
Co ty wiesz o noszeniu czapy z wilka? Co ty wiesz
o noszeniu sztucznego futra z lisa? Grzebię, szukam,
przepyrałem całe sterty. Dla jednego śmieć, dla drugiego okazja.
Podziękuj dziadkowi, że oddał do lumpa koszulę, bo teraz ja się w niej wożę.
Jestem w PCK, szperam w kubłach i to nie tylko na dziale męskim.
Od babci, od cioci, od mamy, mamusi... Wezmę jednoczęściową
piżamkę w zebrę z drugiej ręki i będę wymiatał - Zajebiście
- wbudowali w nią skarpetki. - Zajebiście! Pójdę w niej na
imprezę, i muszę przestać mówić - zajebiście!
Powiedzą - O ten Gucci, to jest klasa. A ja na to - Yo. To pięćdziesiąt dolców
za koszulkę. Limitowana edycja. Szybko podsumujmy - pięćdziesiąt
dolców za koszulkę to syf dla idiotów. To dla mnie szwindel i przekręt.
To dla mnie bycie kiwanym przez biznes. - Ta koszulka jest za droga,
A noszenie takiej samej, jak sześć innych osób w tym klubie to siara.
Podejrzymy coś. Choć i spójrz przez mój teleskop. - Chcesz wyrwać
dziewczyny na metkę? To ci się nie uda, to się nie uda.
Kupię sobie parę ciuchów, w kieszeni tylko dwadzieścia dolców.
Poluję na okazje i to jest zajebiste.
Noszę ubrania twojego dziadka, wyglądam niesamowicie.
Mam na sobie wyjebany płaszcz z lumpeksu nieopodal.
Kupię sobie parę ciuchów, w kieszeni tylko dwadzieścia dolców.
Poluję na okazje i to jest zajebiste.
na podstawie
http://www.tekstowo.pl/piosenka,lindsey_stirling,thrift_sho…
Thrift Shop - Ciucholand
Thrift Shop - Lindsey Stirling & Tyler Ward (Macklemore & Ryan Lewis Cover)
Macklemore & Ryan Lewis
Thrift Shop