top of page

                     

ostatni szum scalonego wielogłosu
wypełnia przestrzeń pustego korytarza
wspomnieniem
echo biegnie nad morze w góry i na antypody
w płatku żółtej dzikiej róży schowana
stracona szansa na poznanie miejsc i czasów
gdzie szklane tafle roztrzaskuje nie zaciśnięta pięść lecz
wakacyjny uśmiech
 
jeśli bezsłowie niczego nie łączy
dlaczego milczysz
 
w czarno-białych włosach krople słonej wody morze pozostały
by przypomnieć że strata jest permamentnym stanem
i człowiek człowiekowi i jeśli a może być może
 
pojadę w Bieszczady gdzie odrobina stałej pierwotnej
ma więcej do powiedzenia mnie niż ja jej
nad przepaścią jest ta prawda która cierpi na lęk wysokości
i ta obawa która boi się zbliżyć do krawędzi prawdy

wakacyjne plany

2016 - 2017 by Zbigniew Maciejak

bottom of page